Szczerze mówiąc ten krem okazał się dla mnie zaskoczeniem. Spodziewałam się zdecydowanie rzadszej konsystencji i działania natłuszczającego raczej w "oleistej" formie, tym czasem krem Reprintic okazał się być kremem gęstym, białym, przy pierwszym użyciu przypominającym wręcz Sudocrem. Przy tym, przyznać muszę, że zarówno łatwo się rozprowadza jak i szybko wchłania, nie pozostawiając nieprzyjemnej warstwy.
Wygodna buteleczka z pompką ułatwiają wydobywanie kremu z butelki i umożliwiają nabranie dokładnie tyle kosmetyku ile nam potrzeba.
Sam krem zachwyca składem - witamina A i E, mieszanka olejów lnianego, monoi oraz z pestek z róży a także wyciąg z drzewa Smocza Krew o właściwościach regeneracyjnych - to wszystko sprawia, że Reprintic ma doskonałe działanie nawilżające.
Kremu używam już ponad dwa tygodnie i niestety nie zauważyłam wzmocnienia kolorów na moim tatuażu. Generalnie wierzę w działanie ochronne tego kremu (tym bardziej, że posiada filtr UVA/UVB) nie bardzo natomiast w możliwość przywracania barw.
Wygodna buteleczka z pompką ułatwiają wydobywanie kremu z butelki i umożliwiają nabranie dokładnie tyle kosmetyku ile nam potrzeba.
Sam krem zachwyca składem - witamina A i E, mieszanka olejów lnianego, monoi oraz z pestek z róży a także wyciąg z drzewa Smocza Krew o właściwościach regeneracyjnych - to wszystko sprawia, że Reprintic ma doskonałe działanie nawilżające.
Kremu używam już ponad dwa tygodnie i niestety nie zauważyłam wzmocnienia kolorów na moim tatuażu. Generalnie wierzę w działanie ochronne tego kremu (tym bardziej, że posiada filtr UVA/UVB) nie bardzo natomiast w możliwość przywracania barw.
Przed użyciem:
Po dwóch tygodniach stosowania:
Bardzo ładny tatuaż, musisz jednak o niego dbać, tu masz przykład produktów które przedłużą wyrazisty obrys tatuażu :)
OdpowiedzUsuń